Nadpłata kredytu mieszkaniowego – czy to się opłaca

Co jest lepszym rozwiązaniem – nadpłacać kredyt mieszkaniowy, czy spłacać go zgodnie z kredytem, a ewentualne nadwyżki finansowe inwestować w coś innego? Nie ma tu jednej odpowiedzi, ponieważ wszystko zależy od bieżącej sytuacji gospodarczej i kilku parametrów, takich jak chociażby stopy procentowe i inflacja.

Kredyt hipoteczny – czy jest się czego bać?

W kwestii zadłużania ludzi można z grubsza podzielić na dwie grupy – takich, którzy uważają środki z kredytu za normalną część zrównoważonego budżetu domowego, oraz takich, dla których jakikolwiek kredyt to wikłanie się w niewolę, ogromne ryzyko i ostateczność. To samo dotyczy kredytów hipotecznych, a być może w tym przypadku drugi typ postawy jest mocniej zaakcentowany, bo przecież chodzi o duże kwoty i długie okresy zobowiązania.

Przeciwnicy kredytów oraz osoby obawiające się utraty niezależności, zazwyczaj optują za tym, aby – jeśli już się zakredytuje – spłacić takie zobowiązanie jak najszybciej, jeszcze przed terminem wyznaczonym w umowie. Takie rozwiązanie jest też czasami wskazywane przez osoby nie uprzedzone do pożyczek, jednak z dobrym rozeznaniem finansowym – w pewnych sytuacjach nadpłacanie jest po prostu korzystniejsze.

Nadpłacać czy nie?

Jak już wspomnieliśmy – krótka odpowiedź na to pytanie to “Zależy”. Pozornie może się wydawać, iż każde pozbycie się zobowiązania będzie korzystniejsze, niż ciągłe spłacanie miesięcznej raty, która oprócz części kapitałowej zawiera też duże wynagrodzenie banku. Jednak chociażby obecnie sytuacja jest taka, iż nadpłacanie niekoniecznie musi być bardziej opłacalne.

Niewątpliwie nadpłacanie kredytu ma pewną psychologiczną zaletę – pozwala nam zmniejszyć zobowiązanie, a nawet szybciej się go pozbyć. Wielu osobom może to dać ulgę, bo świadomość, iż nie wisi nad nami widmo płacenia comiesięcznej raty lub przynajmniej rata ta uległa zmniejszeniu to duże odciążenie psychiczne.

Nadpłacanie kredytu może też być istotne, jeżeli planuje się ponowne zadłużenie za jakiś czas. Zaciągnięcie drugiego kredytu jest dużo trudniejsze – dotychczasowe zobowiązanie będzie ocenione przez bankowego analityka jako czynnik negatywnie wpływający na zdolność kredytową. Jeśli więc za jakiś czas planujesz np. kupić większe mieszkanie za środki z kredytu, pomyśl nad systematycznym nadpłacaniem obecnego długu.

Jak pisaliśmy wcześniej, obecna sytuacja sprawia, iż nadpłacanie kredytu wcale nie musi być korzystne finansowo. Co prawda wiąże się ono z ponownym przeliczaniem raty i zmniejszeniem także jej części wynikającej z oprocentowania, jednak od pewnego czasu oprocentowanie kredytów jest rekordowo niskie. Dlatego zanim nadpłacisz, przelicz, czy nie opłaca się jednak bardziej rozdysponować pieniądze na jakiś inny cel.

Niskie stopy procentowe sprawiają, że co prawda lokaty nie są dobrym rozwiązaniem. Lecz być może możesz te nadmiarowe środki zainwestować w coś innego? Może w kolejną nieruchomość i stopa zwrotu będzie wyższa niż to, co zaoszczędzisz na nadpłacaniu kredytu?

Istotny jest też czynnik nie związany z inwestowaniem, czyli po prostu jakość życia. Czasami będzie tak, iż nadpłacanie kredytu będzie możliwe dzięki radykalnym wyrzeczeniom. Lecz jeśli takie wyrzeczenia sprawiają, że życie zamienia się w ciągłe oszczędzanie i martwienie się o to, czy starczy do kolejnej wypłaty, być może nie warto zmieniać harmonogramu spłaty kredytu.


Dodaj komentarz